Sesja rodzinna w Parku Oliwskim, Gdańsk

To nie była standardowa sesja fotograficzna... To były zdjęcia, którymi chciałam powiedzieć: DZIĘKUJĘ! Dokładnie rok temu NFZ oraz Ministerstwo Zdrowia odmówiło pomocy mojej córce Laurze (https://www.kochamylaure.pl), gdy walczyła o swoje zdrowie… Laura zmaga się chorobą o nazwie klątwa Ondyny, ale obie instytucje państwowe odmówiły sfinansowania operacji, polepszającej jakość jej życia. 

Z tego względu musiałam na własną rękę zebrać kwotę prawie pół miliona złotych, aby wykonać operację. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie tysięcy dobrych ludzi, którzy otworzyli dla mojej córki swoje serca oraz portfele. Zbiórka charytatywna przebiegła spektakularnie i zakończyła się błyskawicznie, dzięki czemu Laura otrzymała szansę na lepszą jakość życia. Więcej pisałam o tej akcji na moim drugim bogu, między innymi we wpisie: https://www.kochamylaure.pl/w-moim-sercu/najbardziej-niesamowita-akcja-w-historii-bloga/ 

Jeszcze w trakcie trwania zbiórki, żeby ją wspomóc, wystawiłam na licytację sesję zdjęciową mojego autorstwa, którą kupili Asia i Andrzej Stefanik. To właśnie ta rodzinka, którą widzicie teraz na poniższych fotografiach! To oni zapłacili za sesję rodzinną okrągłą sumę pieniędzy, żeby zasilić zbiórkę na operację Laury. 

Latem bieżącego roku rodzina wybierała się na wakacje do Trójmiasta, więc była to idealna okazja, aby sfinalizować sesję fotograficzną. Po kilku miesiącach od zakończenia zbiórki charytatywnej mogłam wreszcie spotkać tych energicznych darczyńców, poznać ich, zrobić im obiecane zdjęcia oraz osobiście powiedzieć: DZIĘKUJĘ!!! Umówiliśmy się w Parku Oliwskim w Gdańsku, a na miejscu pojawili się rodzice z dwoma córkami i synkiem. Po 10 minutach przebywania z nim nie miałam już wątpliwości, kto będzie dzierżył na sesji zdjęciowej pierwsze skrzypce. Mały Dawid od razu dał mi do zrozumienia, że to on będzie tutaj dowodzić!

Co czułam, idąc zrobić sesję rodzinną? Przede wszystkim ogromną wdzięczność za okazaną pomoc, ale także lekki stres… A to dlatego, że Asia również jest fotografką, w dodatku taką, która robi świetne zdjęcia. Nie będę ukrywać, że była to dla mnie lekko stresująca sytuacja... Do tej pory wszyscy moi klienci nie byli fotografami, więc robienie zdjęć dla koleżanki po fachu zdarzyło mi się pierwszy raz. W mojej głowie od razu pojawiły się wątpliwości: czy zdołam spełnić oczekiwania innej fotografki? A co się stanie, jeśli Asia i jej rodzina będą mieć zupełnie inny pomysł na sesję? Czy będę musiała z nimi negocjować i przekonywać do własnej wizji? 

Cóż, oczywiście na miejscu się okazało, że moje obawy były bezpodstawne i wynikały wyłącznie z bujnej wyobraźni. Już po 5 minutach totalnie zapomniałam o jakimkolwiek stresie. Po pierwsze dlatego, że nie miałam czasu na zastanawianie się – na sesji było młodsze dziecko, więc wiedziałam, iż muszę zrobić ją szybko, zanim maluch się znudzi. Po drugie dzieciaki okazały się tak energiczne, że skutecznie odwróciły moją uwagę od dylematów. Nie miałam ani czasu, ani możliwości, by mieć wątpliwości. Po prostu chwyciłam za aparat i zrobiłam im obiecane zdjęcia…

Efekt naszego fotograficznego spotkania w trójmiejskim Parku Oliwskim możecie teraz zobaczyć i ocenić sami. :)

PS.

Ostatnio w mojej ofercie pojawiły się nowe piękne vouchery na sesję zdjęciową, które idealnie nadają się na prezent, np. pod choinkę. Voucher prezentowy na sesję fotograficzną to gwarancja niezapomnianego podarunku, który w dodatku stanie się wzruszającą pamiątką na długie lata! Zapraszam Cię  serdecznie do zakupu bonu upominkowego na profesjonalną sesję zdjęciową, który możesz sprezentować bliskiej Ci osobie. Bon można zrealizować na sesję kobiecą (sesja sensualna lub romantyczna), sesję rodzinną lub dziecięcą, sesję wizerunkową lub sesję dla zakochanej pary.