Jak uchwycić na zdjęciu krople wody? Poradnik

6 lip 2021

Lato sprzyja wszelkiemu chlapaniu się w wodzie – wakacje to idealny moment nie tylko na odpoczynek, ale także na fotograficzne ćwiczenia. Dziś zachęcam Was do prób uchwycenia kropel wody na Waszych zdjęciach. Nad morzem, nad jeziorem, nad rzeką czy nawet we własnej łazience – wszędzie tam znajdziecie fotograficzne inspiracje z wodą w roli głównej. Jak sfotografować krople wody w locie? Oto praktyczne porady fotograficzne „zamrażanie” kropel wody na zdjęciu.

Aby uchwycić na zdjęciu ostre krople wody, potrzebujesz zastosować następujące zasady:


  1. Bardzo krótki czasu naświetlania, który pozwoli „zamrozić” krople w locie (najlepiej 1/2000 sekundy lub jeszcze krótszy).
  2. Dobrej jakości światło, które pozwoli tak krótki czas uzyskać.
  3. Odpowiednio dobrana do sytuacji przesłony obiektywu.


Krótki czas naświetlania + dużo światła


Nie ma co się rozpisywać w tym punkcie, bo do zapamiętania jest naprawdę niewiele. Aby uchwycić ostro spadające krople wody, potrzebujesz zastosować bardzo krótki czas naświetlania migawki, co najmniej 1/2000 sekundy. A żeby uzyskać aż tak krótki czas naświetlania, musisz zapewnić sobie dużą ilość światła. Proste, prawda?

Odpowiednio dobrana przesłona


Jeśli zamierzasz fotografować w wąskim zakresie ostrości, np. krople wody spadające prostopadle z kranu, to możesz sobie pozwolić na dosyć mocno otwartą przesłonę i dzięki temu uzyskać ostre krople, a całą resztę tła rozmytą. Jeśli natomiast potrzebujesz uchwycić ostrość na wielu różnych kroplach umiejscowionych w różnych miejscach kadru (np. zabawa dzieci w ogrodzie pod tryskającym wodą wężem ogrodowym, jak na poniższym zdjęciu), to wtedy potrzebujesz szerszego pola ostrości, a więc musisz mocniej domknąć przesłonę – nawet do wartości f/5 do f/9. 

Wszystkie zależy od fotografowanej sytuacji. Pamiętaj jednak, że im bardziej domknięta przesłona, tym mniej światła wpadnie do obiektywu, a Ty przecież potrzebujesz go sporo, aby „zamrozić” krople w locie. Bez problemu możesz fotografować ogrodowy prysznic swoich dzieci w bardzo słoneczny dzień, jak ja to tutaj zrobiłam – światła jest w taką pogodę dużo, a nawet za dużo, więc domknięcie przesłony do wartości 5 i wyżej jest wręcz wskazane.



Ale już niekoniecznie możesz ją tak mocno domknąć w ciemnej łazience, gdzie uchwycenie kropli wody z prysznica byłoby już znacznie trudniejsze. W tej sytuacji musisz albo otworzyć bardziej przesłonę – licząc się z tym, że część kropli z prysznica nie znajdzie się w polu ostrości i będzie po prostu rozmazana. Albo podnieść wartość ISO, by wpuścić do aparatu więcej światła – licząc się z tym, że na zdjęciu wystąpią szumy pogarszające jakość fotografii. Albo zastosować zewnętrzną lampę błyskową, która choć jest trochę niewygodna, to z pewnością pozwoli Ci nawet w ciemnej łazience sfotografować wszystkie krople prysznica na mocno domkniętej przesłonie. Możliwości masz, jak widać całkiem sporo :)

Tryb manualny a krople wody


Próby uchwycenia kropli warto ćwiczyć na manualnych ustawieniach aparatu, gdzie masz pełną kontrolę nad każdym parametrem ekspozycji. Półautomatyczne tryby w tego rodzaju fotografii mogą się nie sprawdzić. W półautomatycznym trybie preselekcji przesłony Ty decydujesz o wartości przesłony, natomiast aparat za Ciebie decyduje, jaki czas do tej przesłony dobrać, w zależności od ilości dostępnego światła. Z kolei w trybie preselekcji czasu, Ty decydujesz jaki czas ustawić, natomiast aparat za Ciebie decyduje, jaką przesłonę do tego czasu dobrać, w zależności od ilości dostępnego światła. Nie zawsze aparat wybierze dobrze – to tylko nieświadoma maszyna, która kieruje się czujnikiem pomiaru światła, a nie Twoją wizją artystyczną. Aparat nie rozumie, jaki jest cel Twojej fotografii i co znajdzie się na zdjęciu. Urządzenie nie ma pojęcia, że Ty chcesz teraz fotografować akurat krople wody, a nie np. portret dziecka, dlatego aparat będzie zawsze wszystko uśredniać. Tylko Ty wiesz, co tak naprawdę chcesz uzyskać i jakie parametry do tego celu będą najlepsze – a manualny tryb aparatu daje Ci w tej sytuacji pełnię kontroli.

Tryb manualny jest trudniejszy niż półautomatyczny, gdyż o każdym parametrze zdjęcia trzeba zadecydować samemu, bez jakiejkolwiek podpowiedzi. I trzeba zdecydować dobrze, gdyż inaczej fotografia po prostu nie wyjdzie. Ale z drugiej strony praca w tym trybie daje ogromne poczucie sprawczości i jest wspaniałym sposobem na naukę. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby w ramach ćwiczeń odkręcić lekko kran i bawić się manualnymi ustawieniami aparatu – testując i sprawdzając, które parametry ekspozycji będą najlepsze do uchwycenia spadających kropli wody. Ja kiedyś w ten sam sposób uczyłam się „zamrażać” moje pierwsze krople wody i przełamywać pierwsze lody z manualnej obsługi aparatu. I Ciebie też gorąco do tego namawiam! :)



Fotografowanie z lampą błyskową, czy bez?


Nie da się ukryć, że najbardziej spektakularne przykłady uchwycenia ostrych kropli wody uzyskuje się w warunkach studyjnych, gdzie przy pomocy lamp błyskowych można zamrozić wodę w locie w iście perfekcyjny sposób. Ale przecież nie każdy z nas ma do dyspozycji wielkie studnio z profesjonalnymi lampami i basenem, prawda? :) Nie martwcie się, krople wody można wspaniale uchwycić także w warunkach plenerowych czy nawet domowych, obywając się całkowicie bez lamp. Przykładem niech będą 4 moje zdjęcia, które teraz omówię – wszystkie zrobione wyłącznie przy użyciu światła dziennego.

Sesja kobieca na plaży w Gdyni – krople wody na zdjęciu


Zdjęcie z sesji kobiecej Eweliny wykonałam na plaży w w Osłoninie obok Gdyni w godzinach późnego popołudnia (cała sesja Eweliny tutaj). To był bardzo słoneczny dzień, więc światła było jeszcze mnóstwo. Postanowiłam wykorzystać ten fakt do uchwycenia kropli wody spadających z mokrych włosów Eweliny. 

Gdyby na tej sesji kobiecej Ewelina kręciła się w kółko i chlapała na wszystkie strony wodą, to wówczas musiałabym domknąć przesłonę np. do wartości 4-5, żeby w polu ostrości znalazły się te wszystkie krople rozpierzchłe we wszystkich kierunkach. Ale ponieważ w tym przypadku Ewelina wykonywała ruchy mokrą głową w górę i w dół dokładnie na linii swojego ciała, to wystarczyła przesłona o wartości f/2.2. Ciało Eweliny znajduje się dokładnie na tej samej linii – w tym samym polu ostrości, w jakim znajdują się włosy i krople wody. Dlatego przesłona f/2.2 jest w tej sytuacji wystarczająca.



Dokładne parametry powyższego zdjęcia to:

- Ogniskowa 85 mm
- ISO: 100
- f/2.2
- czas 1/4000 s 

Podobna sytuacja była z tym zdjęciem z szalonej sesji wizerunkowej dla Oli Radomskiej, również wykonanej na plaży w Osłoninie niedaleko Gdyni (cała sesja Oli tutaj). Ciało Aleksandry również znajduje się w tej samej linii, co chlust wody.


Zdjęcia dzieci i krople wody


W przypadku mojej córki Kai było już nieco inaczej. Przy zachowujących się spontanicznie dzieciach nie ma co liczyć na to, że będą równo stały w jednej linii z rozbryzgującą się wodą. :) Dlatego fotografując moją córkę podczas chlapania się, przezornie domknęłam przesłonę do wartości f/4. Dzięki temu większość rozbryźniętej wody znalazła się w polu ostrości razem z córką, natomiast tło w oddali pozostało lekko rozmyte.



A poniżej kolejne zdjęcie Kai, ale tym razem zupełnie inaczej zrobione. Po pierwsze wykonałam je w domu, gdzie są znacznie trudniejsze warunki oświetleniowe. Ale od czego są duże okra, prawda? Poprosiłam córkę, aby moczyła rączki w wodzie na wprost okna, gdzie było sporo światła. Sama zasadziłam się przed nią z szerokokątnym obiektywem o ogniskowej 35 mm, co pozwoliło mi ująć całą postać Kai w tle. Ostrzyłam z bliskiej odległości, łapiąc spadające z jej dłoni krople. Było na tyle jasno i ostrzyłam na tyle blisko, że spokojnie mogłam łapać te krople z dosyć mocno otwartą przesłoną, aby uzyskać efekt rozmytego tła oraz rozmytej postaci. Jak widzisz, udało się :)

Życzę Ci owocnych mokrych kadrów i zachęcam do prób z kroplami wody, gdyż efekty mogą być naprawdę ciekawe. Powodzenia i do następnego razu!